niedziela, 17 kwietnia 2011

Chce mi się płakać. Tak bez powodu. Chyba popadłam w depresję(?). Nie wiem jak mam to określić. Codziennie siedzę i bez powodu łzy strumieniami wylewają mi się z oczu. Jestem szczęśliwa, mam wspaniałych przyjaciół, rodzinę. - więc skąd te łzy? Czasami ciało i dusza człowieka nieźle potrafi mnie zaskoczyć.

Co u mnie? Szczerze mówiąc to pomimo tego, co napisałam wyżej, jest cudownie. W końcu czuje, że żyję. Wszystko zaczęło mi się układać, wszystko jest na swoim miejscu. Niezmiernie cieszy mnie fakt, że tak naprawdę od jutra mam już wolne. Czeka mnie tygodniowe wylegiwanie się na gorącym piasku w Egipcie. Uwielbiam takie święta. Aczkolwiek ciężko jest mi w ten dzień wyjechać z Polski.. Niby święta w gronie rodzinnym znaczą więcej niż święta spędzone na gorącym piasku, ale tak czy inaczej, cieszę się, że wyrwę się z mojego beznadziejnego miasta. Jutro muszę iść jeszcze na 3 lekcje. I akurat na tych trzech lekcjach czekają mnie kartkówki + jakaś głupia charakterystyka na polski. Szkoła mnie wykańcza. Dobrze, że niedługo wakacje. O tak.

Postanowiłam jakoś "rozkręcić" tego bloga i dodam dzisiaj kilka ubrań, dodatków, oraz zestawów. Oto one;


 W tym zestawie czuje się najlepiej. Jak dla mnie jest prosty, klasyczny i zarazem wyzywający. Do zestawu można dorzucić także jakąś bluzeczkę pod marynarkę, aczkolwiek moim zdaniem jest ona tutaj zbędna. Osobiście wolę pod takową marynarką nosić sam biustonosz - w tym przypadku czerwony. Naprawdę wygląda to świetnie, kobieco i uwodząco zarazem.

Ostatnie nabytki z allegro z Japan style (poprzedni post) wywołały na mojej twarzy ogromny uśmiech. Myślałam, że ubrania te nie będą nadawały się do noszenia, ale tak naprawdę jest inaczej, więc pokusiłam się i postanowiłam zamówić sobie jeszcze jedną przecudowną tunikę także z JS;

Podoba się? ;>


Mam nadzieję, że nie zanudzę nikogo tym postem. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia! :*

Ilmija.